Rynek nieruchomości biurowych wciąż kwitnie, przede wszystkim w dużych miastach

Najwięcej powierzchni biurowej wciąż tworzy się w największych polskich miastach. Miasta mniejsze będą musiały jeszcze poczekać na napływ większej liczby nowych inwestycji. Firmy z branży usług biznesowych coraz częściej otwierają swoje oddziały w mniejszych miastach, np. Lublinie, Opolu czy Szczecinie. Informacje firmy Jones Lang LaSalle, potwierdzają tę opinię. Wskazują, że międzynarodowe korporacje działające w Polsce szukają oszczędności, a wraz z nimi wolnej przestrzeni w miastach tańszych niż Warszawa czy Kraków. Ten trend nie zmienił jednak czołówki najbardziej rozwiniętych rynków przestrzeni biurowej w Polsce. Z danych firmy wynika Cushman & Wakefield, inwestorzy zainteresowani są przede wszystkim Warszawą. W tym roku w stolicy oddany do użytku zostanie m.in. biurowiec Plac Unii stawiany przez firmy BBI Development oraz Liebrecht & Wood. Z kolei największym biurowcem, który powstanie do końca bieżącego roku, jest Miasteczko Orange.  Kolejnym rynkiem nieruchomości biurowych w  kraju jest Kraków, gdzie motorem jest przede wszystkim branża usług biznesowych. Natomisat dostępnej przestrzeni biurowej najszybciej przybywa w Trójmieście i Wrocławiu. – W tych ośrodkach po dłuższym czasie bardzo istotnie wzrosła liczba nowych inwestycji – zauważa Krzysztof Misiak, kierownik sekcji miast regionalnych w dziale powierzchni biurowych Cushman & Wakefield. – Mniejsze miasta na razie nie notują większej dynamiki na rynku nieruchomości biurowych, przede wszystkim z powodu na nieprzewidywalność popytu na te powierzchnie. W ich przypadku można mówić o pojedynczych budynkach – dodaje. Według analityków firmy popyt na przestrzeń biurową w takich miastach jak Lublin czy Szczecin jest dziś takie samo jak dziesięć lat temu w Krakowie. Jak przewiduje Krzysztof Misiak, takie miasta, jak: Bydgoszcz, Toruń, Radom, Kielce, Opole, Rzeszów, Bielsko-Biała i Białystok, będą zyskiwać na znaczeniu, ale kolejne inwestycje pojawiać się będą stopniowo