Raporty o rynku finansowym powrót
Kogo jeszcze stać na kredyt w obcej walucie?
W latach 2007 – 2008, czyli w szczycie górki cenowej na rynku nieruchomości, był postrzegany przez kredytobiorców jako wybawienie, dziś jest zmorą. Mowa oczywiście o franku szwajcarskim. Klienci banków, którzy często za niebudzącą żadnej wątpliwości, radą doradców kredytowych, zadłużali się masowo w tej walucie, dziś coraz częściej podnoszą głowy. Szykuje się pozew zbiorowy, w którym będą walczyć o spłatę kredytu zgodną z kursem franka z dnia, w którym go zaciągali. Będą udowadniać, że zostali wprowadzeni w błąd i niewystarczająco poinformowani o ryzyku kredytowym. A my, w tym kontekście sprawdzamy, kogo obecnie jeszcze stać na kredytowanie się w obcej walucie, która kiedyś była marzeniem.
Przede wszystkim, po zaostrzeniu przez nadzór finansowy kryteriów przyznawania kredytów w walutach obcych, te dziś stanowią całkowity margines rynku, a dodatkowo w tym roku wejdą w życie kolejne ograniczenia, które jeszcze bardziej oddalą możliwość zadłużania się we franku szwajcarskim, czy euro. Te pierwsze kredyty praktycznie w ogóle wypadły z oferty instytucji finansowych. Obecnie to właśnie waluta euro jest jeszcze w ofercie banków, ale mówimy o zaledwie kilku podmiotach.
Wnioski nie są ciekawe. Przy założeniu, że statystyczny kredytobiorca, mieszkający w dużym mieście, będzie chciał się zadłużyć w Euro na kwotę będącą równowartością 270 tysięcy złotych (kredytowanie 90 proc. wartości nieruchomości wynoszącej 300 tys.), będzie musiał wykazać się zarobkami rzędu przynajmniej około 8 tysięcy złotych, przy czym – w zależności od banku – może być to nawet kwota sięgająca 14 tysięcy złotych stałego dochodu netto.
Jak więc widzimy, możliwość zadłużania się w Euro, pozostała tylko tym, którzy mają grube portfele. Rygorystyczne obliczanie zdolności kredytowej zresztą automatycznie przełożyło się na liczbę takich transakcji. Wg raportu Amron – Sarfin dla Związku Banków Polskich w III kwartale 2013 roku wartość kredytów hipotecznych w złotych wyniosła 99,35 % ogólnej wartości wszystkich udzielonych kredytów, przy czym wartość tych w euro stanowiła zaledwie 0,61 % i spadła w stosunku do kwartału poprzedniego o 0,22 %. Warto też dodać, że przeciętny kredyt złotowy wynosił około 200 tysięcy złotych, natomiast osoby które zadłużały się w walucie unijnej średnio brały ponad 2 razy większe pożyczki. Kwota przeciętnego kredytu w euro wyniosła 521 tysięcy. To również pokazuje, że obecnie takie transakcje stanowią absolutną niszę i są wybierane wyłącznie przez najbogatszych klientów.
Czy, zakładając, że jesteś takim bogatym klientem, oszczędzanie w euro byłoby dla ciebie dobrym rozwiązaniem? Tu odpowiedź będzie niejednoznaczna. Jeszcze w połowie ubiegłego roku, gdy kurs euro znacznie podskoczył, do poziomu 4,30 niektórzy analitycy wskazywali, że zadłużenie się przy takim poziomie waluty może skutkować w przyszłości znacznym spadkiem raty, gdy wartość waluty wróci do poziomu równowagi, za jaki uznano około 4 złotych. Co więcej – oprocentowanie kredytów w Euro jest mniejsze, niż tych w złotym. Należy pamiętać, że mimo, iż stopy procentowe w Polsce pozostają na najniższym historycznie poziomie, to w Strefie Euro są one jeszcze niższe. Mediana oprocentowania kredytów w złotych wynosi około 4,3 %, a w euro jest to nieco ponad 3 proc.
Dla zadłużających się w euro obecnie warunki są już jednak mniej atrakcyjne. Kurs wynosi teraz około 4,16, ponadto warto podkreślić, że kredyt w euro wypłacany jest po kursie kupna, który jest niższy od rynkowego. To może spowodować, że potencjalne zyski ze spadku wartości waluty będą dużo mniejsze, albo nie będzie ich w ogóle.
I na koniec jeszcze jedna, niezwykle istotna kwestia. Jeśli masz gruby portfel i chcesz się zadłużyć w euro, musisz się pospieszyć. Zgodnie z nowelizacją rekomendacji S, od lipca tego roku potencjalny kredytobiorca w obcej walucie, będzie musiał także wykazać się stałymi zarobkami w tejże walucie. Niektóre banki już teraz wprowadziły takie wymagania.
Marcin Moneta / Dział Analiz WGN
Tagi: inwestycje, inwestycje na rynku nieruchomości, nieruchomości komercyjne.
odsłon: 610
DrukujSłownik finansowy
Nieruchomość
Część powierzchni ziemskiej stanowiąca odrębny przedmiot własności (grunty), jak również budynki trwale z gruntem związane lub części takich budynków, jeżeli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności
Słownik zawiera wyjaśnienia terminów i pojęć z zakresu prawa i bankowościWarning: mktime() expects parameter 6 to be long, string given in /wp-content/themes/wgn/right-sidebar-exchange-rates.php on line 99
Warning: file_get_contents(/wp-content/themes/wgn/waluty/1970.01.01.txt): failed to open stream: No such file or directory in /wp-content/themes/wgn/right-sidebar-exchange-rates.php on line 102
Kursy walutKurs z dnia
Waluta | Kurs | Zmiana | % |
---|---|---|---|
CHF | n/a | n/a | |
USD | n/a | n/a | |
EUR | n/a | n/a | |
GBP | n/a | n/a |